Droga Fundacjo Kwiat Pustyni,
Chcę podziękować Tobie oraz wszystkim zwolennikom w imieniu całej mojej rodziny, ale przede wszystkim w iminiu mojej siostrzenicy Isatu Kamara.
Wołają na nią Tutu.
Tutu ma jedenaście lat i mieszka z babcią Yeali Kamara. Babcia troszczy sie o nią i o cztery inne dzieci.
Tutu prawie straciła życie, bo jej matka nie była w stanie się o nią zatroszczyć. Jej stan zdrowia był niepokojący, więc postanowilismy, że powinna zamieszkać z babcią. Tam szybko wrociła do zdrowia.
Dziś Tutu czuje sie dobrze i uśmiecha się całym sercem. Uczęszcza do czwartej klasy szkoły postawowej E.B. Williams, a w wolnych chwilach pomaga również babci w pracach domowych.
Babcia zajmuje sie ogrodnictwem, a cały swoj dochód przeznacza na utrzymanie rodziny. Czasami przychodzę, aby jej pomóc.
Epidemia Eboli wywarła duży wpływ na rodziny w Sierra Leone i szczególnie utrudniła nam życie. Dzieci nie mogły wychodzić na podwórko, ani bawić się z dziećmi sąsiadów.
Szczególnie w takich momentach jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc, ktorą Tutu uzyskała od Fundacji Kwiat Pustyni.
Serdecznie dziękuję w imieniu mojej siostrzenicy Tutu oraz całej mojej rodziny!
Pozdrawiam,
Amy Kamara
Prosimy Państwa o wsparcie naszego projektu "Ocal mały Kwiat Pustyni" tutaj.