Według Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterres 250 mln kobiet to kobiety dotknięte współcześnie rytuałem obrzezania na całym świecie.
Jako mała dziewczynka sama cierpiałam z powodu tych niezwykle okrutnych tortur na somalijskiej pustyni i byłam bliska śmierci.
W mojej rodzinie i w naszym kraju, Somalii, doświadczyłam niezwykle brutalnej przemocy fizycznej i seksualnej wobec kobiet.
Jeśli urodziłaś dziewczynkę, jesteś nikim w Afryce.
Zostajesz pobita, zgwałcona, okaleczona i czasami ktoś Cię kupi, inny sprzeda, bądź wyrzuci, jeśli już nie będziesz potrzebny.
Oni cię upokarzają i łamią, ale po jakimś czasie nauczysz się akceptować wszystko.
Jednak ja buntowałam się, nigdy nie uznałam tego mizoginistycznego społeczeństwa! Jako dziecko, uciekłam przed przymusowym małżeństwem w wieku 13 lat i 20 lat temu podjęłam decyzję o rozpoczęciu mojej misji przeciwko obrzezaniu i przemocy wobec kobiet.
Popieram ruch #Metoo, ponieważ jest konieczny i słuszny.
Jako działaczka na rzecz praw człowieka spotkałam wiele znanych osób, gwiazd Hollywood, laureatów Nagrody Nobla, supermodelki, mistrzów olimpijskich oraz czołowych polityków, którzy poklepywali mnie po ramionach i gratulowali odwagi.
Ale na tym się skończyło.
Około 600 milionów kobiet i dziewcząt mieszka w Afryce, a połowa z nich nie ukończyła piętnastu lat!
One również mają prawo nie zostać zapomniane. Zasługują na pomoc i ratunek z kręgu przemocy i braku szacunku.
Jako Afrykańska kobieta wzywam w imieniu każdej kobiety w Afryce i wszystkich kobiet Trzeciego Świata, które codziennie padają ofiarą okrutnego traktowania fizycznego i seksualnego i które nie mają w Hollywood żadnego lobby.
Proszę nie zapominajcie o nas!
#Wetoo